#1 2013-06-18 22:47:09

 Dares

Administrator

status dares-m@aqq.eu
13763440
Zarejestrowany: 2013-01-28
Posty: 682
Punktów :   

Spiżarnia

Raczej do takowych celów te pomieszczenie wcześniej nie służyło, jeśli w ogóle cokolwiek się tu znajdowało. Dares stanął w progu, zilustrował wnętrze, po czym szybko wyrwał wszelkie zalegające chwasty, co było lada wyzwaniem. Po skończonej pracy, obok niego leżała spora kupa zielska, a ręce miał pokaleczone, co go jednak nie zniechęciło do dalszej pracy. Z brzozowych witek i sznurka szybko skonstruował prymitywną miotłę, którą pozbawił ścian kurzu, a podłogę dokładnie obmiótł. Następnie rozejrzał się po całym gnieździe i zebrał trochę przewalającego się drewna, pochodzącego z wcześniejszych mebli, które już niestety swojego obowiązku spełnić nie mogą, albowiem doprowadziłoby to ich do istnej zagłady. Zrobił deski i przymocował je do ścian spiżarni, upewniając się, iż wytrzymają ciężar, jaki niedługo na nie trafi. Pod koniec jeszcze raz przyjrzał się efektom swojej pracy. Spiżarnia całkowicie nie przypominała swojej wcześniejszej wersji, była bardzo ładnie uprzątnięta i wyczyszczona. Wszystkie śmiecie zostały wyrzucone, a półki niestety świeciły pustkami.
- Teraz trzeba skombinować jakieś żarełko - rzekł do siebie, odwrócił się na pięcie i poszedł.

Offline

 

#2 2013-06-22 22:10:21

 Ali Baba

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-02-15
Posty: 240
Punktów :   

Re: Spiżarnia

Ali Baba przychodzi z maluchem i koniem w nadziei, że znajdzie się jakiś chleb dla dziecka, według porady elfki zamoczyłaby go w wodzie i miękki podała maluchowi. Pech niestety. Gdy zaglądnęła do pomieszczenia widać było tylko świecące pustką wysprzątane półki. Zrobiło się jej żal, a łzy same napływały do jej oczu. Wychodzi z drzwi i opiera się plecami o ścianę budynku. Sunie po nich z wolna siadając na ziemi. Rozpłakała się.
Ostateczność wyglądała niemiło. Trzeba teraz szukać: krowy, kozy, źrebnej klaczy czy szczennej wilczycy. A najgorsze - to same poszukiwanie...
Eaz w geście współczucia pochyla łeb nad dziewczyną i ociera się o jej ramię, by powiedzieć Spokojnie, wszystko będzie dobrze. Ali słyszy to, przecież porozumiewa się telepatycznie.
- Eaz... - wzdycha - wiem, że będzie dobrze, ale kiedy?
Koń patrzy na elfkę i daje jej do zrozumienia:
Jak będziesz tu tak siedzieć i się rozczulać, to na pewno nic nie znajdziesz... - zwierzę mówi nieco ironicznie i również tak samo patrzy teraz na elfkę.
Ali nabiera wdech i rzecze:
- Masz rację - ociera łzy. - Idziemy! - mówi z zapałem.
Eaz odsunął się, aby dziewczyna mogła swobodnie, trzymając dziecko, wstać. Kiedy Ali prowadzi, Eaz rusza szybszym stępem wesoło i dynamicznie machając głową i ogonem.

-->

Ostatnio edytowany przez Ali Baba (2013-06-22 22:59:45)


Karta Postaci
Rozpoczął się właśnie początek końca...

~Ali Baba odeszła~

Offline

 

#3 2013-06-23 17:40:02

 Daedalus

Mieszkaniec

Skąd: masz takie coś?!
Zarejestrowany: 2013-06-15
Posty: 22
Punktów :   

Re: Spiżarnia

Daedalus wtargnął do pomieszczenia, które służyło jako Spiżarnia. Rozejrzał się, myślał, że będzie to gorzej wyglądać, lecz jest nawet dobrze. Odłożył kawałki mięsa zawinięte w duże liście na półkę po czym powiedział sam do siebie: - To musi starczyć na tą chwilę... I wyszedł.

Offline

 

#4 2013-06-23 17:40:12

 Daedalus

Mieszkaniec

Skąd: masz takie coś?!
Zarejestrowany: 2013-06-15
Posty: 22
Punktów :   

Re: Spiżarnia

Daedalus wtargnął do pomieszczenia, które służyło jako Spiżarnia. Rozejrzał się, myślał, że będzie to gorzej wyglądać, lecz jest nawet dobrze. Odłożył kawałki mięsa zawinięte w duże liście na półkę po czym powiedział sam do siebie: - To musi starczyć na tą chwilę... I wyszedł.

Offline

 

#5 2013-06-27 14:24:25

 Dares

Administrator

status dares-m@aqq.eu
13763440
Zarejestrowany: 2013-01-28
Posty: 682
Punktów :   

Re: Spiżarnia

Taka nowina nie mogła ujść płazem przed Daresem. Caelumanie zatroszczyli się o spiżarnię!
Gdy tylko o tym usłyszał, czym prędzej wstąpił w progi tego cudownego pomieszczenia i zaczął się rozglądać po półkach. Przeliczył się, miał nadzieję, że jest coś więcej oprócz mięsa przyniesionego przez Daedalusa. Ale jak to mówią: "Lepszy rydz niż nic". Wziął niewielki kawałek dla siebie, aby przyrządzić, po czym wyszedł i zaczął swoje pożywienie odpowiednio przyprawiać, a w momencie, którym było gotowe, najzwyczajniej w świecie - zjadł. Głód minął.

Offline

 

#6 2013-08-05 17:33:15

Melazutam

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-08-05
Posty: 2
Punktów :   

Re: Spiżarnia

Caelum może zaczęło się rozwijać, za to spiżarnia ciągle świeciła pustkami. Do środka wkroczył głodny na śmierć Melazutam. Od długiej podróży, nie miał wiele w ustach, zabijała go chęć mięsa i gdyby nie znalazł spiżarni, może i stałby się kanibalem, a jego ofiarami byliby niewinni przechodni. Niepostrzeżenie wkraczając do środka, już podczas pierwszych kroków wyczuł zapach mięsa, może nie było ono aż tak świeże, ale uszło. Było to do niego niepodobne, ale błyskawicznie znalazł się przy nim i szybko zaczął pałaszować. Może i surowe, może nie przyprawione, Melazutam odbył długą drogę do Caelumu pieszo i źle wyliczył, ile pokarmu musi ze sobą zabrać. Już w połowie drogi, zaczęło mu go brakować. Ważna misja do wykonania a on... On nic nie robi, tylko wsuwa półzgnite mięso! Gdy głód ustąpił, a on zjadł dużą część zapasów, położył się na ziemi. Czuł się dobrze, bez tego okropnego poczucia głodu. Teraz, pozostało tylko znaleźć picie, ale tak bardzo go nie potrzebował, po drodze nabierał wody z wielu rzek czy jezior. Na zwierzyne jednak nie natrafił. Może przyćmił jego zmysły cel grabieży.

Offline

 

#7 2013-08-14 15:05:12

 Ali Baba

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-02-15
Posty: 240
Punktów :   

Re: Spiżarnia

Wyglądała jak kompletna kretynka. Stanęła z taczką przed drzwiami spiżarni. Było już ciemno, ale jej elfi wzrok potrafił dostrzec klamkę w lekkim świetle latarni. Podeszła i uchyliła drzwi. Nie było zbyt ciężko to zrobić.
Weszła do środka i porozglądała się po ciemnych, świecących pustką półkach. Znalazła dogodne miejsce. Wróciła po taczkę i wjechała do środka pomieszczenia. Rozłożyła pierwszy worek na owej półce i zaczęła powoli i ostrożnie wykładać już gotowe właściwie do spożycia mięso na nim. Zrobiło się  jakby mniejsze, niż gdy było surowe. Ale te rozmyślania nie były w tym momencie ważne. Przykryła je drugim lnianym workiem.
Wyjechała z pomieszczenia i zamknęła za sobą drzwi. Skierowała się w stronę punktu medycznego.

-->

Ostatnio edytowany przez Ali Baba (2013-08-14 16:16:48)


Karta Postaci
Rozpoczął się właśnie początek końca...

~Ali Baba odeszła~

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.percepcja.pun.pl www.mroza15.pun.pl www.badmintonlegnica.pun.pl www.pogadanki17.pun.pl www.dragons5.pun.pl