#1 2013-06-30 20:53:49

Busil

Moderator

1464447
Zarejestrowany: 2013-03-20
Posty: 344
Punktów :   

Port

Jeśli Busil miałby kiedyś powrócić do Hellgrind, Port powinien być zdatny do wykorzystania. Fricai przypominał sobie, jak to było wcześniej i zastanawiał się, czy gdy Caelum zostało zmienione, czy Hellgrind nadal istnieje. Kiedyś to sprawdzi, jednak teraz powinien pomóc Caelumowi się rozwinąć. W miejscu, gdzie niegdyś był port, teraz stało trochę rozpadających się desek, przy wodzie stało coś, co chyba kiedyś przypominało drewno. Busil początkowo jedynie wysprzątał teren, pozabierał rozłożone fragmenty starego portu i ściął wysoką trawę ostrym fragmentem swojego toporu-młota. Póki co, nie miał drewna na zastępstwo. Póki co, zostawił wyczyszczony teren, by wrócić tutaj z drewnem, lub innym przydatnym materiałem. Trochę zastanawiała go reakcja tego Creiga, który go ostatnio zaatakował za oskubanie zwykłej kory.

---

Po powrocie do przyszłego portu, Busil odłożył tam drewno. Chwilowo, brakowało mu innych elementów potrzebnych do budowy, jak przynajmniej gwoździ, którymi mógłby złączyć deski. Postanowił pozostawić to na jakiś czas, później przyjść i dokończyć pracę. Odszedł z portu.

Ostatnio edytowany przez Busil (2013-06-30 21:36:44)

Offline

 

#2 2013-07-03 14:18:04

 Tsuki

Mieszkaniec

26526104
Zarejestrowany: 2013-04-16
Posty: 277
Punktów :   

Re: Port

Wiatr rozwiewał jej błękitne włosy gdy wjechała na Primerze do portu.  Mały już dawno zasnął, widocznie męczyła go jazda na końskim grzbiecie. Sunako uśmiechnęła się do siebie. Ciekawe, co miał do powiedzenia na ten temat Primer, który ciągle woził Baldura?
Właśnie, Baldur! Elfka rozglądała się na wszystkie strony. Ale nigdzie go nie było. Zaczęła się denerwować. Co on sobie myśli? Wysyła jakieś liściki i każe mi przyjść w jakieś dziwne miejsca! , pomyślała wściekła. Od morza wiał zimny wiatr. Mały w koszyku mógł się przecież przeziębić. Ale jego widocznie to nie obchodziło. Była na niego zła.
Zeskoczyła z Primera tuż pod latarnią i zaczęła się rozglądać za swoim ukochanym.

Offline

 

#3 2013-07-03 14:26:08

Kylar Stern

Moderator

19483948
Zarejestrowany: 2013-06-14
Posty: 305
Punktów :   

Re: Port

Primer powoli wiózł Sunako do celu. Ostatni przystanek pomyślał. Kierowali się w stronę latarni. Primer powoli stąpał, wieczór zapadał, zaczynało się robić chłodniej. Noce są ciepłe pomyślał w swojej końskiej głowie, to nie przeszkodzi Baldurowi. Podjechali pod latarnię. Z wnętrza wynurzył się jeden z tubylców, trzymał w rękach ozdobne, duże pudełko. Wyciągnął je do Sun, otwierając wieko. W środku spoczywała suknia. Tubylec lekko skinął głową w stronę wejścia do latarni, niewątpliwie mówiąc aby Sunako się tam przebrała. Primer parsknął zadowolony, wszystko dobrze idzie pomyślał. Rzucił końskim okiem na kolejny list w pudełku starając się dać Sun znać, że ma go przeczytać dopiero po przebraniu się.

Ostatnio edytowany przez Nightmare (2013-07-03 14:29:24)


Karta postaci
Artill Cahir - to moje drugie imię. Zabójca musi dbać o anonimowość.

Offline

 

#4 2013-07-03 17:56:09

 Tsuki

Mieszkaniec

26526104
Zarejestrowany: 2013-04-16
Posty: 277
Punktów :   

Re: Port

Patrzyła zaskoczona na tubylca, ale wzięła od niego pudło z suknią wchodząc do środka. Nie chciała, zostawać tutaj dłużej, ponieważ nad morzem było chłodno, a mały mógł się przeziębić. W środku było ciemno, więc nie mogła się przyjrzeć sukni, która, jak się domyślała, była od Baldura. Zdjęła swoją suknię i halkę i założyła suknię od ukochanego na nagie ciało. Czuła, że jest z delikatnego materiału. Rozplotła warkocz. Błękitne włosy zaczęły się kręcić. Przeczesała je palcami. Chciała wyglądać jak najładniej dla niego. Przed wyjściem założyła płaszcz. Nie chciała wiedzieć jak wygląda suknia. Wolała, żeby to była niespodzianka dla niej samej. Schowała swoje ubrania do torby przy siodle Baldura, podeszła do tubylcy i wzięła od niego list. Teraz wiedziała, że Baldur coś kombinuje! Rozłożyła go i zaczęła czytać.

Offline

 

#5 2013-07-03 18:13:06

Kylar Stern

Moderator

19483948
Zarejestrowany: 2013-06-14
Posty: 305
Punktów :   

Re: Port

Primer czekał niecierpliwie przebierając kopytami. Mrożny wiatr wiejący z nad morza przenikał jego końskie ciało przyprawiając o dreszcze.  W końcu w drzwiach ukazała się Sun. Miała na sobie dosyć skąpą, jednak elegancką sukienkę. Jej srebrzysty kolor delikatnie połyskiwał w świetle księżyca, a niebieskie włosy lekko opadały, zakrywając przy tym jej gołe ramiona. Sukienka świetnie podkreślała młode, ponętne ciało. Primer nie znał się na ludzkich standardach urody ale to jak teraz wyglądała elfka na swój koński sposób mu się podobało.
Na kartce widniało pismo Baldura:
"Tam noc gwieździsta,
Tam nie stoi gwardzista.
Gdzie rządzi natura,
Nie ma miejsca awantura.
Tam wybuchła pierwszy raz,
Namiętność tak wielka teraz.
Dwa żywioły tak grożne,
Rozgrzały noce mrożne.
Dwie dusze tam zbłądziły,
I im przeszkodziły.
Tam masz pojechać,
I ładnie się uśmiechać.
Dar ten ode mnie włóż,
Primer to Twój stróź."


Karta postaci
Artill Cahir - to moje drugie imię. Zabójca musi dbać o anonimowość.

Offline

 

#6 2013-07-03 18:19:26

 Tsuki

Mieszkaniec

26526104
Zarejestrowany: 2013-04-16
Posty: 277
Punktów :   

Re: Port

Sunako uśmiechnęła się. Na początku myślała, że chodzi o ścieżkę, bo tam przecież się poznali, ale zaczęła czytać dalej.
Dwie dusze tam zbłądziły,
I im przeszkodziły.

Airi i Nazael! Czy to nie oni im przeszkodzili kiedy mięli się kochać po raz pierwszy? Nad jeziorem... Jej policzki oblał słodki rumieniec na wspomnienia tamtych chwil nad jeziorem, a potem w jej sypialni. Uśmiechnęła sie do tubylca, otuliła lepiej płaszczem siebie i dziecko śpiące w koszyku. Wskoczyła na Primera, choć w tej sukience było to trochę trudne. Po chwili wyjechali z portu. Kierowała się nad jezioro. Podobało jej się coraz bardziej, to, co Baldur przygotował. Nawet nie była na niego zła. Już nie.

Ostatnio edytowany przez Sunako (2013-07-03 18:19:51)

Offline

 

#7 2013-07-30 10:15:53

Markus

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-07-26
Posty: 10
Punktów :   

Re: Port

Markus pragnąć zaczerpnąć informacji o tym mieście pomyślał, że warto odwiedzić port oraz sprawdzić czy tutejsi mieszkańcy podróżują gdzieś po za teren swojego miasta czy raczej wolą kisić się w jednym miejscu. Gdy wchodził na teren portu lekko go zamurowało.. - Co to ma być? Stolica wygląda w miarę przyzwoicie a tutaj? Zdziwiło go, że teren przygotowany pod nowy port był... no właśnie tylko był. W oddali leżała kupa drewna. Pewnie została ona przygotowana pod przyszłą budowę, którą ktoś pozostawił. - No nic. Trzeba się tutaj lekko rozejrzeć. Następnie ruszył ku "portu".


Karta Postaci
Uwielbiam być okrutny.

Offline

 

#8 2013-08-10 12:26:46

 Shiawase Neko

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-07-20
Posty: 51
Punktów :   

Re: Port

Skierowała się w stronę portu i miała racje znalazła tam wielu podejrzanych typków,tylko który to Markus?
-Artill rozdzielmy się.-popatrzyła w jego zielone oczy.
Minęło kilka sekund, a ona pobiegła przed siebie. Zapytała kilka osób czy go znają,potem zastanawiała się czy to był dobry pomysł,ale ona nie miała czasu an racjonalne myślenie. W końcu Nocturn zawył,ludzie przestraszyli się że w mieście jest wilk,a Neko wiedziała już co ma robić.
Pewien mężczyzna.. To może być on ? Nie miała czasu na myślenie po prostu do niego pobiegła.
-Markus ?-popatrzyła na oczy nieznajomego mając w myślach że goni ją czas jak krwiożerczy potwór.
-....Kylar bądź blisko proszę.......-pierwsza myśl.
On jej tylko kiwnął głową a ona dała mu list biegnąc w stronę uliczki. Tam znalazła mężczyznę,wyglądającego na zabójcę,ale początkującego.
-Doręczyłam list tak jak kazałeś. Teraz muszę z tobą coś załatwić.
Nocturn przybiegł i wystraszył dzieci,tym samym je ratując,a Neko groźnie patrzyła na zabójcę.

Ostatnio edytowany przez Shiawase Neko (2013-08-10 14:33:37)


Karta Postaci


...Za każdym razem, gdy odwracam się widzę jak koszmary idą moimi śladami. Przeklęte postacie przeszłości,kreatury niszczące spokój dusz. Każdy z nas je spotkał,czy też spotka.....
Uważaj..niektórzy są z nimi w spisku...

Offline

 

#9 2013-08-10 15:05:01

Busil

Moderator

1464447
Zarejestrowany: 2013-03-20
Posty: 344
Punktów :   

Re: Port

Zabójca nie miał może i dużego doświadczenia, ale... Ale w porównaniu z Shiawase miał szanse na zwycięstwo. Zaczął łagodnie, przynajmniej w porównaniu z innymi opcjami.
- Dziewczyno... Przysłał mnie twój ojciec, mam dowieźć cię żywą do domu. Grzecznie idź ze mną, albo... - wyciągnął sztylet - W innym wypadku, skończysz nieciekawie... Może twój trup nie da mi zysku, ale... Przynajmniej obejrzę krzywy ryj twojego ojca patrzącego na twe ciało.
Mężczyzna był wariatem, próba ucieczki mogła się okazać złym pomysłem, chyba że pojawi się jakaś pomoc. Zabójca wyczuwał uczucia dziewczyny, dlatego gotów był zacząć ją gonić, jeśli próbowałaby uciec.

Offline

 

#10 2013-08-10 15:16:09

 Shiawase Neko

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-07-20
Posty: 51
Punktów :   

Re: Port

-Hahahaha,mówił Ci ktoś że jesteś zabawny ? Wiesz w ogóle kim jest mój ojciec?! Czy ty co kolwiek wiesz?!- mówiła gniewnie w jego stronę.
Wystarczyło jej kilka sekund by się mu dokładniej przyjrzeć,wyciągnęła dwa miecze.
-Licz na szczęście żeby nie przyszli tutaj strażnicy. Ja ...Nigdzie się nie ruszam. Chcesz,zabij mnie.Powodzenia!-dodała.
Nigdy nie brakowało jej odwagi,głupoty także...Czekała....


Karta Postaci


...Za każdym razem, gdy odwracam się widzę jak koszmary idą moimi śladami. Przeklęte postacie przeszłości,kreatury niszczące spokój dusz. Każdy z nas je spotkał,czy też spotka.....
Uważaj..niektórzy są z nimi w spisku...

Offline

 

#11 2013-08-10 15:27:08

Busil

Moderator

1464447
Zarejestrowany: 2013-03-20
Posty: 344
Punktów :   

Re: Port

- Wiem kim jesteś ty - kim jest twój ojciec. On, to stary idiota, któremu brakuje córeczki i wynajmuje zabójce, do jej bezpiecznego odnalezienia. Ty za to jesteś zwyczajną smarkulą. Gdybyś pomyślała, wiedziałabyś, że nie jestem sam... - nie umiał dobrze kłamać. Wyciągnął schowany drugi sztylet - Ale dobra, dam radę sobie sam... Dwa sztylety na twoje dwa miecze...
Zaatakował dziewczynę. Może i nie miał wielkiego doświadczenia, jednak jakieś umiejętności musiał mieć. Ruszał się dosyć szybko. Uderzał w miecze dziewczyny, potem szybkim ruchem zranił ją w bok. Była w stanie ustać, rana nie była aż tak mocna, on stał za nią odwrócony plecami.
- Może jednak się przekonasz, zanim cię potne?

Offline

 

#12 2013-08-10 15:44:12

 Shiawase Neko

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 2013-07-20
Posty: 51
Punktów :   

Re: Port

-Hahahaha,jestem posłańcem to wiesz a takim jak mi nie brak odwagi. Ty?! Jak dla mnie jesteś zerem,zwykły skrytobójca. Kpie z niebezpieczeństwa-warknęła z lekkim uśmieszkiem do niego.
Popatrzyła na swoją ranę i skrzywiła twarz rzucając wzrok  w stronę nieznajomego.
Był szybki,ale miał słabe ciosy,czuła to jak ją zranił, to dawało jej przewagę. Była silna,ale wiedziała że teraz jej się to nie przyda,tak samo gniew. Jego prowokacja była dość słaba,tak samo jak on,ale....
Szybko się odwróciła zaczęła bić z całej swojej siły,nie miał szans by blokować siłę dwóch mieczy, sztyletami. Mógł tylko unikać jej ciosów...


Karta Postaci


...Za każdym razem, gdy odwracam się widzę jak koszmary idą moimi śladami. Przeklęte postacie przeszłości,kreatury niszczące spokój dusz. Każdy z nas je spotkał,czy też spotka.....
Uważaj..niektórzy są z nimi w spisku...

Offline

 

#13 2013-08-11 09:40:46

Busil

Moderator

1464447
Zarejestrowany: 2013-03-20
Posty: 344
Punktów :   

Re: Port

Reakcja dziewczyny nie zdziwiła go - chciał zarobić trochę pieniędzy, ale już wolał ją pokonać, podobała mu się ta opcja. Obrócił się chwilę przed nią i widząc atak, odskoczył w bok. Mieczami walczyło się wolniej od sztyletów, choć teraz nie widział zbytniej różnicy w ich ruchach. Początkowo ciągle odskakiwał. Próbował kilka razy zranić dziewczynę, było to trudne, bo dziewczyna dawała z siebie wszystko. Jednak po jakimś czasie, zaczęła się męczyć i w końcu na jej ręce pojawiły się dwa ślady po ostrzach. Przeciwnik nie był jednak w dużo lepszym stanie. Shiawase szybciej traciła siły, ale on miał od niej gorszą formę. Oboje byli zmęczeni. Zmienić los walki mógł tylko ktoś nowy.

Offline

 

#14 2013-08-11 10:05:29

Kylar Stern

Moderator

19483948
Zarejestrowany: 2013-06-14
Posty: 305
Punktów :   

Re: Port

Przepychał się między ludźmi szukając zabójcy, do którego zaadresowany był tajemniczy list. Z ponurą miną myślał nad tym co mu powie gdy do wreszcie znajdzie pośród posępnego, portowego zgiełku.
Ja Ci pomoge.
Tylko nie Ty..
Ekhem.. Spróbuj tak: "Witaj. Widzę, że kolega po fachu.. Moje umiejętności nabyte wśród wróżbitów mówią mi, że masz na imię Markus. Chodż, mam dla Ciebie list. Co się tak patrzysz? Pamiętaj, jeden fach. Wiem co się święci i mówię Ci..
Cicho. Coś słyszę.
Irytujący głos zamilkł posłusznie a Kylar wytężył elfii słuch wychwytując odgłosy walki. Wydawało mu się, że szczęk żelaza rozbrzmiewał tuż za rogiem uliczki, w której stał. Ogarnęło go złe pzeczucie mówiące, że coś  mogło stać się Shiawase. To tylko przebłysk niepokoju ale.. instynkt rzadko kiedy go oszukiwał.
Oby tym razem się mylił.
Pomyślał ponuro i rzucił się biegiem w stronę, z której dobiegał hałas szamtonaniny. Już po chwili zobaczył za rogiem uliczki Shiawase walczącą z zabójcą. Wyglądała na wyczerpaną, ostatkiem sił odparowywała celne pchnięcia przeplatane z starannie wymierzonymi cięciami śmiercionośnej stali.  Strach ścisnął mu serce dając potężną motywacje do działania. Ruszył ku mężczyżnie w biegu oceniając jego styl walki i domniemane umiejętności.
Amator.. Źle wyprowadza ciosy i wdaje się w bezpośrednią konfrontacje.
Do tego jest skupiony wyłącznie na zleceniu. Jesteśmy zaledwie kilka metrów od niego a jeszcze nas nie zauważył. Pchnij w krtań.
Nie ma mowy. Nie będę się dostosowywał pod jego mierne umiejętności.
Kylar skoczył w stronę zabójcy wyciągając ostrza z ukrytych pod płaszczem pochw.
- Shawaise! - Krzyknął chcąc zwrócić na sobie jego uwage. Jeden ze sztyletów wyprowadził do przodu blokując prawdopodobny, wychodzący atak zabójcy a drugim zamachnął się celując w brzuch mężczyzny.


Karta postaci
Artill Cahir - to moje drugie imię. Zabójca musi dbać o anonimowość.

Offline

 

#15 2013-08-11 14:32:16

Busil

Moderator

1464447
Zarejestrowany: 2013-03-20
Posty: 344
Punktów :   

Re: Port

Walka poważnie zmęczyła obu walczących. Nagle pojawił się Kylar, który zaatakował wściekle zabójce. Los chciał, czy nie chciał, właśnie wtedy Shiawase silnie uderzyła w sztylety przeciwnika. Jeden z nich pękł, drugi wyleciał z jego rąk i z siłą uderzenia roztrzaskałby się o ziemie metr, dwa metry dalej. Roztrzaskałby sie, jednak... Co za pech! Właśnie tam był teraz biegnący Kylar i sztylet wbił mu się w nogę! Skrytobójcy mają jednak to szczęście, że zazwyczaj uczą się nie czuć bólu. Tak samo Kylar. Może znieczulił go trening bólu, a może heroiczna chęć uratowania dziewczyny. Nie miał już czego zatrzymywać, mężczyzna nawet nie próbował się bronić zniszczonym sztyletem. Zamknął oczy i po chwili upadł na ziemię ze sztyletem w brzuchu.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.percepcja.pun.pl www.badmintonlegnica.pun.pl www.pogadanki17.pun.pl www.mroza15.pun.pl www.dragons5.pun.pl