Administrator
Chyba w całym porcie nie ma bardziej paskudnego miejsca niźli to, które właśnie masz przed oczyma. Gospoda. chociaż znacznie przypomina zwykłą ruinę, jest wątłym, z deka zapadłym, pokrytym strzechą dachem budynkiem, wykonanym z drewnianych pali przeważnie pochodzenia drzew iglastych, takich jak sosny i świerki. Mimo złej sławy rozsianej po całym brzegu, rudera jest miejscem, w którym nieustannie coś się dzieje. Bez chwili wytchnienia można znaleźć tutaj zalanych wręcz w trupa wilków morskich, opijający swoje zyski, cudzoziemców, często siedzących w kącie, ponieważ wolą się nie mieszać w sprawy tutejszych, licznych przejezdnych, niekiedy złoczyńców, korsarzy i banitów, wiedzących, jakoby straż rzadko ową gospodę odwiedzała i innych o różnych poglądach zapatrywania się na świat i swoją przyszłość.
(W gospodzie bezustannie ktoś siedzi. Jeśli sypniesz dukatami (50 dukatów/osobę) na pewno ktoś przyłączy się do twojej załogi na służbę u ciebie)
Offline